Tworzyć każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej… – to nieco zmieniony początek tekstu piosenki napisanej przez Jonasza Koftę i zaśpiewanej przez Jerzego Stuhra na festiwalu w Opolu w 1977 r. I tak jest z malowaniem lub rysowaniem, bo przecież – chcemy, czy nie – przygotowują nas do tego nauczyciele plastyki już od przedszkola. Wizerunki zwierząt i ludzi sprzed 40 tyś. lat znaleziono w jaskiniach Indonezji, a te z Hiszpanii i Francji mają ponad 20 tysięcy lat.
Tak więc potrzeba utrwalenia tego, co nas otacza, obrazów, jakie obserwujemy, które nas poruszają, niepokoją, albo urzekają była w ludziach od pradawnych czasów. Dzięki temu wiemy, z czym mierzyli się nasi przodkowie, czym fascynowali, jakim pasjom się oddawali, lub jak się ubierali. Utrwalano te kadry z życia na kamieniu, ścianach budowli, na papirusie, papierze i płótnie, a zawsze były znakiem epoki, odzwierciedleniem sposobu patrzenia na świat i wrażliwości autorów. Artyści tworzyli z wewnętrznej potrzeby lub na zlecenie, a niekiedy swoją śmiałość przypłacili nawet śmiercią. Ci najbardziej doceniani zdobywali fortuny, byli ulubieńcami możnych i ulubieńcami kobiet, bo która piękna kobieta nie chciałaby utrwalenia swej urody, tak jak i władcy swych triumfów. Obrazy i rysunki Rafaela, Michała Anioła, Leonardo da Vinci, Bosha, Durera, Moneta, Muncha, Picasso, Dali, czy Warhola zaścielają ściany galerii, są elementem bogactwa kulturowego ludzkości, krajów, społeczeństw.
Wiele z dzieł osiąga na giełdach i aukcjach zawrotne ceny i są lokatą kapitału lepszą i pewniejszą od kruszców, akcji, czy walut. Młodzi artyści walczą o miejsce w galeriach, marzą o sławie i pieniądzach. Napędza ich potrzeba poszukiwania własnego sposobu przedstawiania świata zewnętrznego i wewnętrznego, przekazania myśli i wrażeń, wyrzucenia z siebie emocji. Wielu z nas, którzy nie mamy przygotowania zawodowego próbuje swych sił na niwie z tych samych powodów, lub choćby po to, by na ścianie w pokoju pojawiło się oryginalne dzieło wykonalne własnymi rękoma, a przez to niepowtarzalne. Bogactwo środków wyrazu, narzędzi i tworzywa daje nieskończone możliwości, a wystarczy chwila skupienia i trochę chęci, aby wykonać coś, czym pochwalimy się choćby najbliższym. W tej części pojawi się trochę informacji o historii malarstwa i rysunku, o jej twórcach i ich życiu, ale przede wszystkim o dziełach, które najbardziej mnie poruszają.
Kilka obrazków z mojej pracowni…
Ciąg dalszy nastąpi…