
Mam wielką nadzieję, że poprzednimi wpisami zaspokoiłem już waszą ciekawość dotyczącą coachingu jako użytecznej formie pracy nad celami rozwojowymi, o samym zjawisku, dziedzinie wiedzy i umiejętności, jaką jest coaching. Ufam także, że docierając tutaj rozważacie wypróbowanie tej metody. „Nie próbuj. Zrób to. Albo nie rób w ogóle. Prób nie ma” – mówił mistrz Yoda do Luca Skywalkera w sadze Gwiezdne Wojny. Zgadzam się z nim. Chciałbym jednak jak najmocniej odczarować coaching, dlatego w tej sekcji opowiem, jak wygląda proces coachingowy.
Po pierwsze – Sesja „Zerowa” nazywana też Kontraktową
Jest to w zasadzie spotkanie informacyjne, gdzie wy jako klienci-coachee macie okazję dowiedzieć się o coachingu wszystkiego, czego jeszcze nie wiedzieliście. Opisałem to w panelu „Czym coaching jest, a czym nie jest”, więc już teraz możecie o tym poczytać. Macie szansę na zadanie wszystkich pytań, które was nurtują, łącznie z tym, czy to aby nie manipulacja i szarlataneria? Bardzo ważne jest na tym etapie, abyście nabrali zaufania do metody, ale także dla coacha. Ten zaznajomi was z zasadami coachingu, a w szczególności z Kodeksem Etycznym. Wszystko po to, byście czuli się pewnie, kiedy rozpoczniecie właściwą sesję. O rodzajach coachingu pisałem już w innym panelu i o stosowanych tutaj narzędziach, ale zapewne i taką informację otrzymacie.
Jeśli po tej dawce wiedzy zdecydujecie się na dalszą współpracę, spiszecie z coachem kontrakt, cenę i formę płatności i być może ustalicie już daty kolejnych spotkań.
Wszystko trawa zwykle ok. 30 minut i nie boli.
Sesja zerowa jest bezpłatna! Zawsze.
Sesja Pierwsza
Kiedy wszystkie formalności za nami, a uprzedzenia i wątpliwości zostały wytłumaczone i usunięte, czas na pierwszą regularną sesję.
Najważniejszą rzeczą na niej będzie precyzyjne określenie celu, a następnie ustalenie jak jest on zależny od was, osadzenie działań w czasie, zastanowienie się nad realnością ustaleń, oszacowanie rachunku zysków i strat oraz tego, jaką wartość ma ten cel dla was. To początek ścieżki.
Dalej czeka na was określenie punktu, w jakim jesteście dziś, co już macie, a w co musicie się doposażyć, a wreszcie jakie będą pierwsze kroki do realizacji celu, a potem i kolejne. Brzmi groźnie? Niczego się nie obawiajcie, ta praca przyniesie efekt i może być bardzo ciekawa.
Zwykle klienci pod wpływem pytań i przy zastosowaniu odpowiednich narzędzi poznają siebie na nowo, odkrywają coś, czego o sobie nie wiedzieli i znajdują rozwiązania, jakich nie dostrzegali. Byłem świadkiem takich przemian.
Sesja taka trwa 60-90 minut. Jest już płatna, ale to dobrze wydane pieniądze.
Kolejne Sesje przybliżają klienta do celu głównego, ale to to najważniejsze dzieje się zawsze Pomiędzy Sesjami!
Łatwo wyliczyć, jeśli przyjmiemy, iż przeciętny proces obejmuje ok. 6 sesji, czas na nich spędzony to zaledwie 9 godzin. Jednak sesje odbywają się zwykle co 2 tygodnie, czyli jest to około 90 dni pracy klienta nad swoim celem. Jasne jest, że wygospodarowanego na to czasu będzie po kilka godzin dziennie, a może nawet mniej. Niemniej przyjmując nawet 1 godzinę dziennie, to wciąż 90 godzin, czyli praca z coachem to jedynie 10% całego procesu.
Prace domowe są więc konieczne. Jednak to nie coach je zadaje, a sami klienci decydują się na pracę. W końcu cel jest tego wart. Coach nie sprawdza także, czy praca ta została wykonana, jednak bez tego i związanych z tym postępów cały proces nie będzie efektywny i w końcu może nie dać rezultatów.
Za rezultat odpowiedzialny jest zawsze klient.
Sesja podsumowująca – Zamknięcie Procesu
Cel zawsze jest ściśle określony w czasie. Najlepiej, jeśli jego realizacja będzie w terminie ostatniej sesji, ale nie zawsze tak się stanie. Niezależnie od tego coach zobowiązany jest do zamknięcia procesu.
W przypadku coachingu biznesowego, zleconego przez organizację, firmę, sponsora, występuje spotkanie nazywane Umową Coacha z Organizacją, co oznacza, że coach rozmawia ze zleceniodawcą o szczegółach technicznych procesu, dacie zakończenia i obszarze tematycznym coachingu.
Istotne jest, o czym pisałem już wcześniej, aby cele były zawsze celami klienta, czyli coachee, a nie sponsora, aby nie były związane z wynikami wyrażonymi ilościowo, procentowo etc. lecz dotyczyły rozwoju.
Po takim spotkaniu następuje Spotkanie 3-stronne, na którym obecni są sponsor, coach i klient, a coach pełni rolę moderatora dyskusji. Musi zostać tu jasno powiedziane, że proces będzie w pełni dyskretny i żadna informacja jaka pojawi się w jego toku, nie zostanie ujawniona sponsorowi. Na zakończenie sponsor otrzyma jedynie ogólną konkluzję, której treść będzie ustalona z klientem i przekazana przy okazji Spotkania 3-stronnego Zamykającego, po ostatniej sesji coacha z klientem.
Czy teraz czujecie się spokojniejsi o wasz udział w procesie? Czy czujecie się bezpiecznie?
Jeśli tak, to świetnie!